Na opinie i poglądy „rosyjskich patriotów” można spojrzeć dwojako.


A może podstępnie chce tylko uwiarygodnić W.Putina, tak jak w pełni uwiarygodnił S.Husajna, S.Miloševića, M.Kaddafiego, czy innych, nie wspominając Ch.de Gaulle’a, który jako prezydent przeżył trzydzieści zamachów na swoje życie -? Czy może jednak Zachód chce wymierzyć W.Putinowi karę za sprzeniewierzenie i zorganizowanie własnej, konkurencyjnej, mafii do rozgrabiania Rosji -? Doprawdy trudno się zorientować, choć są znawcy tematu, którzy sprawę już rozstrzygnęli i nie mają wątpliwości, są pewni: Putin to zbrodzień.
_________

Na opinie i poglądy „rosyjskich patriotów” można spojrzeć dwojako.

1.
Opinie, że „zbiorowy Putin” przez 24 lata nie zrobił z Rosji raju, że gospodarczo Rosja oddala się od Zachodu, że nie zajął Donbasu w 2014r., że oszukuje przy wyborach, etc., wszystko to, teoretycznie rzecz biorąc, może nosić większe lub mniejsze (raczej mniejsze) znamiona prawdy.

Znacznie gorzej jest z poglądem, że „zbiorowy Putin” to inna, ale podobna, syjonistyczna mafia jak na Zachodzie i że możliwa jest nawet między tymi mafiami współpraca lub współzawodnictwo w dążeniu do rozgrabiania lub demontażu Rosji – taką tezę można teoretycznie próbować bronić, nie mniej trąci ona (i to dość mocno) bajkami z mchu i paproci, bo trzeba byłoby odrzucić wiele realnych faktów politycznej rzeczywistości przeczących temu poglądowi.

2. Negatywne opinie o „zbiorowym Putinie” prezentowane w Rosji i przedostające się na polski grunt są konstruowane niewątpliwie w sposób bardzo inteligentny. Wskazuje się w nich na gospodarcze niedociągnięcia lub zaniechania, na błędy polityczne, na błędy w wojskowej strategii w wojnie na Ukrainie, etc., a opinie te prezentują osoby, które z racji swojej profesji i naukowych osiągnięć mogą być odbierane jako wiarygodne autorytety. Taką propagandę serwuje się Rosjanom. W syjonistycznych koloniach Zachodu, np. w IIIRP/Polin, nikt nie bawi się w taki Wersal, w żydo-mediach mówią wprost „bandyta Putin”, „Rosja agresor zaraz się na nas rzuci”, „Jak nie pokonamy Rosji, to Rosja pokona nas”, itd. Formy propagandy są jak widać różne, ale cel jakby identyczny.

Czy można wykluczyć, odrzucić, tezę, że „rosyjscy patrioci” są roznosicielami (świadomymi, czy nie, to bez znaczenia) zachodniej, syjonistycznej, antyrosyjskiej, propagandy -? Polityczna mądrość to coś więcej niż sama wiedza, to także zbiór doświadczeń, umiejętność dostrzegania zagrożeń tam, gdzie inni ich nie dostrzegają.

Wojna Zachodu ze Wschodem nie rozpoczęła się w 2014r., trwa znacznie dłużej, na różnych płaszczyznach i różne ma oblicza – nie zapominajmy o tym. W tej wojnie Polska z europejskiego mocarstwa, które jako jedyne podbiło Moskwę w interesie Zachodu (wtedy żydo-katolickiego Kościoła), stała się politycznym karłem, kolonią syjonistycznego Zachodu, dzisiaj atrapą państwa – i nie wiadomo, czy odrodzi się jako państwo narodowe. Rosja przeciwnie, politycznie urosła, stała się państwem poważnym, mocarstwem i wypada nieco trzeźwiej spoglądać na jej politykę, także tę aktualną.

Dariusz Kosiur