To smutne, ale politycznie znamienne, że dziś tak mało o nim się mówi, pielęgnując bez ograniczeń pamięć klęsk.
Jeden z cyklu obrazów „Powstanie Wielkopolskie” Leona Prauzińskiego (ur. 15.05.1895r. w Poznaniu, zm. 6.01.1940r. tamże).
teskt z z 2019r.
ALBUMY – LEON PRAUZIŃSKI – MALARSTWO – https://www.poznan.pl/stulecie/powstanie/al_leon_prauzinski/85.htm
1 listopada 1939 L.Prauziński został aresztowany przez Gestapo i osadzony w Forcie VII. W wytoczonym mu przez nazistów procesie – tragifarsie głównym dowodem jego „winy” wobec Rzeszy Niemieckiej były właśnie wspomniane obrazy, uwieczniające bohaterski czyn zbrojny powstańców wielkopolskich. Został zamordowany w Forcie VII w dniu 6 stycznia 1940. Notabene dzisiaj w IIIRP/Polin przejęty przez syjonistów aparat „sprawiedliwości” ściga i skazuje Polaków występujących przeciw syjonistom i syjonizmowi.
Jednak dzięki chrześcijańskiej i europejskiej polityce żydo-katolickiego Kościoła oraz władz IIIŻydo-RP/Polin, której ukoronowaniem była msza pojednania z Niemcami w Krzyżowej w 1989r. z przewodnią myślą homilii wygłoszonej przez biskupa opolskiego, A.Nossola: „Iść razem – pojednani w prawdzie i miłości”, możemy wszystkie niemieckie zbrodnie na Polakach puścić w niepamięć. Teraz mamy już tylko jednego odwiecznego wroga: Rosję. I jak długo Rosja z prawosławnej nie stanie się żydo-katolicka i nie zwyciężą w niej żydowski kapitalizm i zachodnia demokracja, tak długo naszym wrogiem zostać musi.
J.Piłsudski, agent austrowęgierski, potem niemiecki, nie wykazywał żadnego zainteresowania ani Powstaniem Wielkopolskim, ani Powstaniami Śląskim (przywódca Powstania Śląskiego, W.Korfanty po przewrocie majowym był więziony w twierdzy Brzeskiej, a w 1935r. musiał udać się na emigrację w obawie przed represjami piłsudczyków). Wielkopolanie nie znosili tego agenta. Gdy w 1921r. Piłsudski przybył do Wielkopolski, w czasie jego przejazdu przez ulice Poznania ludzie odwracali się tyłem do przejeżdżającego Piłsudskiego – mieli Piłsudskiego w d…
D.Kosiur
____________________
Powstanie Wielkopolskie
za: http://www.jednodniowka.pl/readarticle.php?article_id=18
Afisz (1920–1939) wydany z okazji rocznicy powstania (zbiory Archiwum Państwowego w Poznaniu)
Pod koniec I wojny światowej Polaków z zaboru pruskiego, a więc głównie z Wielkopolski i Pomorza, ogarnęło wrzenie. Wszyscy czuli zbliżającą się wolność i bliskość połączenie po ciemnych latach zaborów z Macierzą. Jednocześnie zdawano sobie sprawę z potęgi niemieckiego zaborcy, który wprawdzie został pokonany na Zachodzie, ale jednak na Wschodzie jeszcze nie tak dawno rozdawał polityczne karty i dysponował ogromną siłą wojskową. Przewrót rewolucyjny w Berlinie w listopadzie 1918 r. nie zmienił sytuacji ziem polskich, ani Polaków. Rząd rewolucyjny nie zmienił żadnych rozporządzeń dotyczących Polaków. Rewolucyjny porządek objawiał się jednak także tworzeniem rad robotniczych i żołnierskich i tutaj Polacy ujrzeli swoją szansę. Polscy rekruci w niemieckiej armii, polscy robotnicy także zaczęli tworzyć rady i zdobywać w nich przewagę. Jednocześnie rozpoczęto gromadzenie broni i wszelkiego rodzaju zapasów wojskowych.
Posiedzenie NRL Poznań 5 grudnia 1918. Wojciech Korfanty – ósmy od prawej w środkowym rzędzie
Zebrał się sejm dzielnicowy, który wyłonił rząd dzielnicowy pod nazwą Naczelnej Rady Ludowej, w której prym wiedli narodowcy (m.in. Wojciech Korfanty ). Rada zamierzała odzyskać dla Polski dzielnice zabrane przez Niemcy drogą działań politycznych, obawiając się polityki faktów dokonanych, w której to Niemcy mieli znacznie więcej atutów. Tymczasem do Polski przez Gdańsk powrócił Ignacy Jan Paderewski. Miał jechać prosto do Warszawy, ale zażądał aby zawieziono go do Poznania. Zjawił się tam 27 grudnia 1918 r. i swoją obecnością wywołał tak wielki entuzjazm, że stał się katalizatorem wybuchu powstania przeciw Niemcom. W tej sytuacji Naczelna Rada Ludowa stanęła na czele powstania i natychmiast podjęła kroki w celu zapewnienia mu powodzenia. Armia powstańcza została organizacyjnie usystematyzowana, a oprócz zaciągu ochotniczego, Rada zarządziła pobór przymusowy łącznie dziesięciu roczników mężczyzn. Liczebność armii poznańskiej rosła lawinowo. W pierwszym dniu powstania walczyło 2 tys. żołnierzy, w styczniu 1919 r. było ich już 26 tys., a w lutym około 70 tys.
Kiedy 1 września 1919 r. armia poznańska została włączona do odrodzonego Wojska Polskiego liczyła 93 686 żołnierzy, 13 338 koni, 1015 ckm, 207 dział piechoty, 146 dział polowych, 219 dział ciężkich, 38 samolotów, 214 miotaczy min i 3 pociągi pancerne. Było to wszystko uzbrojenie zdobyczne. 16 stycznia 1919 r. wodzem naczelnym poznańskiej armii powstańczej został mianowany gen. Józef Dowbór – Muśnicki, który okazał się znakomitym dowódcą i organizatorem, tak że później wojska poznańskie cieszyły się w Wojsku polskim sławą najlepszych oddziałów słynnych ze swej walki w obronie Lwowa w 1919 r. i Warszawy w 1920 r. Armia powstańcza od początku musiała toczyć walki z regularną armią niemiecką.
Powstanie szybko ogarnęło całą niemal Wielkopolskę, stoczono dziesiątki bitew i potyczek, z których największym starciem była zwycięska dla Polaków bitwa pod Szubinem 11 stycznia 1919 r., w której poległo 1715 powstańców a 600 odniosło rany.Niemcy zgromadzili na Pomorzu Zachodnim i na Dolnym Śląsku ogromne siły, które zapewne w ostatecznym rozrachunku pokonałyby polską powstańczą armię. Jednak Polska nie była już wówczas tak słaba politycznie jak podczas powstań XIX wiecznych. Trwała konferencja w Wersalu, na której wielką rolę odgrywała delegacja Polska z Romanem Dmowskim na czele, poza tym zachodni alianci , zwłaszcza Francuzi nie mogli dopuścić do sukcesu Niemiec na froncie wielkopolskim. W sukurs powstaniu przyszedł francuski marszałek Ferdynand Foch. Rozejm w Compiegne, na podstawie którego zaprzestano działań wojennych w I w. św. właśnie wygasł i wówczas marsz. Foch zażądał od Niemiec jego przedłużenia i objęcia nim także i Wielkopolski . Niemcy musieli się na to zgodzić i 16 lutego 1919 r. podpisano rozejm w Trewirze, który kończył także walki w powstaniu wielkopolskim. Wyznaczono linię demarkacyjną, której nie wolno było przekraczać wojskom niemieckim. Sukces powstańczy dopomógł również Pomorzu Gdańskiemu stać na powrót częścią Polski. Ostatecznie decyzją konferencji wersalskiej Wielkopolska i Pomorze stały się częścią niepodległej Rzeczypospolitej.
Zwycięstwo Powstania Wielkopolskiego, polityczne i militarne, jest przykładem umiejętnego połączenia zdolności politycznych, wojskowych i organizacyjnych Narodu Polskiego. Powstanie to posiada wszystkie cechy, których zabrakło powstaniom XIX wiecznym, jak i Powstaniu Warszawskiemu – zdolne kierownictwo cywilne i wojskowe, stosunkowo dobrze wyposażoną i bitną armię oraz, fundamentalne dla jego powodzenia, realne poparcie u tak potężnego sojusznika, jakim była w 1919 r. Francja. Brak któregokolwiek z tych czynników decydował o niepowodzeniach naszych klęskowych powstań. Jest też Powstanie Wielkopolskie przejawem przewrotu, który w polskim myśleniu wywołała klęska Powstania Styczniowego, tego przewrotu, który siłą woli wybitnych jednostek mających oparcie w masach nowoczesnego polskiego ruchu narodowego, skierował polską politykę na zapomniane od trzech stuleci tory realizmu, wyciągania wniosków i podejmowania logicznych decyzji.
Jakie to smutne, że dziś tak mało się o nim mówi, pielęgnując bez ograniczeń pamięć klęsk.
Adam Śmiech
ilustracje: reakcja WPS
Stowarzyszenie WPS
Roman Dmowski: Siła narodu leży w jego zorganizowaniu.